W sobote przedswiateczna chcialem sobie swoje 5 km przebiec rekreacyjnie, bez cisnienia na wynik. Spokojniutko sobie bieglem, obok zasuwal Grzybek na rowerku, pod koniec czulem ze jest jeszcze sporo sil to przyspieszylem koncowke, i sie okazalo ze pomimo spokojnego tempa przebieglem w 23 min 52 sek. A pozniej po biegu poszlismy jeszcze z Grzybkiem na głazy i spozylismy na sloneczku po 2 browarki, nice:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz