środa, 5 marca 2008

Podsumowanie dnia - 4 marzec (wtorek)

Wtorek spedzilem w wiekszosci w srodkach komunikacji miejskiej:( Ale po kolei. Do pracy jechalem 71, pozniej "osemka", pozniej "trojka", pozniej "jedynka". Po pracy czekajac na autobus wypilem na szybkiego z Golym 1 Carlsberga w 3K. I pozniej sie zaczelo. Najpierw 67 na Niebuszewo, pozniej B do Szwagra. Zawiozlem mu swoj dekoder Polsatowy a wzialem od niego dekoder n-ki, bo wieczorem mus bylo ogladnac Lige Mistrzow, a Szwagier chory i nie ruszal sie z domu. Chwilke posiedzialem, pogadalem, spozylem 1 Bosmanka i z powrotem do domu B. Jade, a tu nagle dzwoni Szwagier i mowi, ze zapomnialem wziasc pilota. Ja pierdole, wkurwienie siegnelo zenitu. Przyjechalem do domu, odsapnalem i trzeba bylo wiezc Aske na balet. No to najpierw 65, pozniej "dwojka", odprowadzilem Aske, pozniej na przystanek B do Szwagra, wzialem pilota, z powrotem na przystanek B do Zdrojow. Jezeli dobrze licze to przez caly dzien jechalem 11 razy tramwajem lub autobusem, kurwa, moze faktycznie kiedys trzeba bedzie zrobic sobie prawo jazdy?:) Ale za to wieczorem rozsiadlem sie wygodnie, wpadl Krzysiu i poogladalismy sobie meczyki:) Glownie United, ale jeszcze pomigalismy troche po pozostalych 3 meczach, piwko szlo jedno za drugim, w sumie spozylem chyba 5 Bosmankow +1P, jak sie skonczyl United to sie przelaczylismy na Fenerbahce - Sevilla bo byla dogrywka, pozniej karne, w miedzyczasie dotarl jeszcze z roboty spozniony Grzybek. Po meczu zabraklo piwa to ruszylismy jeszcze na stacje kupic po Heinekenie 0,66, rowniez zostal spozyty, posiedzielismy chyba do 2:00 i poszedlem zadowolony spac:)

Brak komentarzy: