wtorek, 29 stycznia 2008

Podsumowanie dnia - 28 styczen (poniedzialek)

W dalszym ciagu w domu brak neta:( Przestal dzialac w sobote, nie pamietam dokladnie kiedy, chyba bylo jakos kolo poludnia, a dzis rano jeszcze nie zyl, czyli mamy 4 dzien, co za skurwiele. Ale powoli sie przyzwyczajam, tak jak pewnie mozna sie przyzwyczaic do zycia bez komorki, zegarka, telewizora, i innych dobrodziejstw cywilizacji. Najtrudniej by mi bylo chyba odzwyczaic sie od codziennej porannej gazetki czytanej w srodkach komunikacji miejskiej:) Ale coz, jest jak jest, ile za to w domu mam teraz czasu na czytanie. Zalegla kupka gazet, ktora sie od czasu do czasu zbiera do poczytania, przez weekend i wczorajszy dzien prawie zniknela:) Dzis jak dalej nie bedzie netu to chyba sie wezme za Harry Pottera:) Albo sobie zrobie jakis dluzszy seans filmowy, zobaczymy. A wczoraj dzien minal bez zadnych ekstrawagancji, rzeklbym bardzo kulturalnie, bez alkoholu, z prasa w reku, aha, i wieczorem jeszcze ogladnalem teatr w TV. Hehe, normalnie zuch jestem, jeszcze tylko wizyty w filharmonii brakowalo;)

Brak komentarzy: