piątek, 11 stycznia 2008

Podsumowanie dnia - 10 styczen (czwartek)

Oj, jakis taki wariacki byl ten czwartek. Z samego rana pojechalem do dentysty. Mialem tam byc na 8:00, wiec wstalem o 5:40. Nie pamietam kiedy wstawalem tak wczesnie, to jakis koszmar:( Jak bym mial chodzic do pracy na 6:00 i wstawac przed 4:00 to bym chyba wolal sie w ogole nie klasc spac:) U dentysty wbrew moim wczesniejszym obawom bylo calkiem milo:) Dwie ladne studentki zajely sie mna, zdiagnozowaly, ze trzeba usunac osemke, mam umowiony termin na 6 marca. Do tego czasu zeby nie bolalo mam brac jakis antybiotyk + ketanol forte. Brzmi niezle, jak bedzie bolec to sie bede tym faszerowac. Zabieg ktory mi beda robili w marcu nosi nazwe "dlutowanie". Kurwa, brzmi jak nazwa tortur z jakiegos horroru a'la "Piła" albo jakiegos innego "Hostelu":( Na bank zemdleje w czasie zabiegu, nie ma innej opcji:) Pozniej od dentysty na szybkiego polecialem do pracy. W firmie mielismy oficjalne spotkanie z szefostwem, byl szampan, ciasteczka, uslyszelismy sporo informacji na temat przeszlosci i przyszlosci firmy, wszystko zdaje sie wydawac very OK:) Po pracy na szybkiego pojechalem do Dareckiego pogrzebac mu troche przy kompie. Oczywiscie przy okazji wypilem 4 Bosmanki + 1P, w miedzyczasie sledzilismy wynik meczu Hiszpania - Holandia. Oczywiscie okazalo sie ze Hiszpanie to stare kurwiny, ktore po wygraniu jednego seta gwarantujacego im pierwsze miejsce w grupie odpuscili calkowicie mecz. Nasze chlopaki jada wiec do domu, trudno, niech sie biora za treningi, maja jeszcze jedna szanse wyjazdu do Pekinu, bodajze w maju lub czerwcu. Dareckiemu zalozylismy bloga (http://darecki70.blogspot.com/), na razie stoi pusty, ale mam nadzieje ze bedzie sie w miare szybko rozrastac:)
Tytul bloga: Łosie. Hehe, dobra nazwa:)

Brak komentarzy: