poniedziałek, 28 stycznia 2008

Wczoraj ogladniete...

Miasto Boga (Cidade de Deus) (2002) - TVP1

reżyseria Fernando Meirelles.

Tak sie ciekawie zlozylo, ze to drugi film tego samego rezysera pokazany w jeden weekend w naszej TV (pierwszy to "Wierny ogrodnik", o ktorym napisalem przed chwila). Filmy maja jedna wspolna ceche. Pokazuja straszliwa nedze, ktora trudno jest sobie wyobrazic, a co dopiero zyc w takich warunkach. Z tym, ze raczej na ta nedze afrykanska zyjacy tam ludzie nie maja wiekszego wplywu, natomiast bohaterowie "Miasta Boga" sami sobie zgotowali ten los. Mozna byloby powiedziec, ze oni po prostu nie znaja innego zycia, ze przemoc, morderstwa i narkotyki to jedyny sposob na zycie tych dzieci, o ktorych opowiada film. Jednak stopien zdemoralizowania tych dzieciakow, latwosc z jaka zabijaja swoich rowiesnikow, poraza. I ta nieustanna mysl, ze to wszystko naprawde tam tak wyglada, w koncu film powstal na podstawie wspomnien kolesia, ktory sie tam wychowal i prawdopodobnie wiernie przedstawil to wszystko, co sie dzialo (czy dzieje) na przedmiesciach Rio de Janeiro.

http://miasto.boga.filmweb.pl/

Brak komentarzy: