czwartek, 24 kwietnia 2008

Polfinal Ligi Mistrzow...

Oj kurde, dzialo sie:) Manchester zremisowal w pierwszym meczu polfinalowym Ligi Mistrzow z Barcelona 0:0, ale wbrew temu, co mozna sadzic po wyniku, na boisku dzialo sie sporo ciekawego. Juz w 2 minucie sedzia podyktowal rzut karny dla Manchesteru za ewidentne zagranie reka jednego z zawodnikow Barcy na polu karnym. Do pilki podszedl Ronaldo, przymierzyl i...kurwa, spudlowal:( Ja pierdole, ta bramka ustawilaby caly dwumecz, a tak to w pizdu, mus grac dalej. Trzeba przyznac, ze w przekroju calego meczu Barca byla chyba jednak lepszym zespolem, mieli wiecej szans na strzelenie bramki, Manchester chcial osiagnac korzystny wynik jak najmniejszym nakladem sil, pamietajac o sobotnim, moze decydujacym o mistrzostwie Anglii, meczu z Chelsea. Rewanz we wtorek na Old Trafford, mam nadzieje, ze chlopaki spokojnie pukna hiszpanow - miszpanow w leb i final LM bedzie nasz:)
I jeszcze slowo na temat lokalu gdzie ogladalismy mecz. Pierwszy raz w Petit Paris, ogladalo sie rewelacyjnie, 2 telebimy, zajebiste piwko (Noteckie, niepasteryzowane, smaczne i tanie:), mila atmosfera, sporo ludzi na meczu, same plusy. Pewnie nie raz i nie dwa bedziemy tam goscmi:) Juz zrobilismy rezerwacje na sobote i na wtorek na nastepne mecze MU:)))

http://sport.onet.pl/82828,1248711,1735870,,lm_rozczarowanie_w_barcelonie__gwiazdor_mu_przestrzelil_karnego,wiadomosc.html

Brak komentarzy: