Niedziela minela bardzo bardzo spokojnie. Najpierw pospalem dlugo, prawie do 10:30. Z racji tego, ze pogoda wczoraj byla sliczna, wybralismy sie cala rodzinka na spacerek na lotnisko. Pies sie wylatal, ja sobie wypilem po drodze Bosmanka, sloneczko pieknie swiecilo, normalnie wiosenna rewelka:) Pozniej juz do samego wieczora praca przy kompie, a wieczorem ogladnalem z dziewczynami zerowy odcinek "Zagubionych", wlasnie ruszyl sezon nr 4!
W koncu nowa seria sie zaczela, juz sie nie moglem doczekac. Zerowy odcinek "Past, Present & Future" przypomnial w fajny sposob wydarzenia z trzech poprzednich serii. A dzis pewnie ogladniemy juz normalny pierwszy odcinek, tez juz sie sciagnal. Oj, bedzie sie dzialo...;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz