piątek, 8 lutego 2008

Wczoraj ogladniete...

Wściekłe psy (Reservoir Dogs) (1992) - Polsat

reżyseria Quentin Tarantino, wyst. m.in. : Harvey Keitel, Michael Madsen, Tim Roth, Steve Buscemi, Quentin Tarantino, Chris Penn.

Debiut rezyserski Tarantino. Bardzo inteligentne kino gangsterskie, a nie, jak to czesto bywa, film z gatunku "zabili go i uciekl":) Scenariusz (tez oczywiscie dzielo Quentina) dopracowany do perfekcji, niektore scenki to uczta dla oka, ale w/g mnie najwieksza wartoscia tego filmu sa dialogii.
Kurwa, rozmowa na poczatku filmu, gdy chlopaki siedza w knajpie przy stole, to jak dla mnie jeden z najlepszych dialogow w historii kina. Gadka o muzyce, tlumaczenie Mr Brown'a (ktorego gral Quentin) o czym jest "Like A Virgin" Madonny (totalna rewelka), albo tlumaczenie Mr Pink'a (Buscemi) dlaczego z zasady nie daje napiwkow, to arcydziela:) Tak jak rozmowa, gdy Joe, szef calej akcji robi chlopakom wyklad przed skokiem i nadaje im pseudonimy (Buscemi nie chce byc Pink, a Joe tlumaczy ze to on decyduje, bo tak to by wszyscy chcieli byc Mr Black:))) Wszyscy zawsze sie podniecaja cytatami z "Pulp Fiction", ale w/g mnie dialogii we "Wscieklych psach" sa o klase lepsze. Kanon gatunku, arcydzielo!

http://wsciekle.psy.filmweb.pl/

Brak komentarzy: