czwartek, 7 lutego 2008

Podsumowanie dnia - 6 luty (sroda)

Sroda minela bardzo bardzo grzecznie:) Najpierw praca, pozniej szybko do domku, dalej praca, pozniej cos co nie czesto sie u mnie zdarza, czyli samotny pobyt w domu:) Kurde, dziwne to takie, ale mam tak malo okazji przebywac popoludniami samemu we wlasnym domu, zawsze ktos jest. A tak to spokoj, bloga cisza, siedze i delektuje sie samotnoscia, od czasu do czasu taka fajna odskocznia od zycia codziennego pelnego na kazdym kroku tlumu ludzi. A wiec w ciszy i skupieniu moglem dalej popracowac, w tle tylko cicho lecialo sobie TVN24, po prostu rewelka! A pozniej wieczorem (w domu juz byl komplet:) ogladnalem sobie mecz. Polacy grali towarzysko z Czechami i, tu mile zaskoczenie, wygrali 2:0. Biorac pod uwage ze grali z szosta druzyna rankingu swiatowego, wynik bardzo elegancki:) Pierwsza polowe zagrali na prawde swietnie, pozniej gra nieco siadla, ale tak czy inaczej udalo sie utrzymac korzystny rezultat. A najwieksza heca w tym wszystkim to fakt, ze meczu nie ogladalem jak zwykle z butelka piwa w reku tylko ze szklaneczka zimnego kefirku:) Hehe, jaka odskocznia od codziennosci. Bezprocentowy nabial zamiast zimnego piwka. A jak, dla chcacego nic trudnego;) A po meczu w lozeczku ogladnalem sobie bardzo bardzo fajny film, o ktorym za chwile...

Brak komentarzy: